O Stowarzyszeniu

2024.10.14.Satyryczny program dla seniorów „Wdzięk, urok, prostata”

Satyryczny program dla seniorów 

  „Wdzięk, urok, prostata”

Dnia 14.10.2024 r., odbyło się kolejne poniedziałkowe spotkanie członków SPP. Tym razem było wesoło i kabaretowo w dosłownym tego słowa znaczeniu. Sala przy ulicy Damrota 5 już przed godziną 1700 powoli się zapełniała. Jeszcze nie było człowieka, a już witała uczestników pokaźnych rozmiarów karykatura gościa zwiastującego przednią zabawę. Gość, o którym mowa to Jacek Łapot. Znany twórca „Kabaretu Długi”, założonego w Gliwicach w 1979 roku. Dlaczego „Długi”? bo i dziś i prawie 45 lat temu Pan Jacek jawił się jako artysta dłuuugi, czyli wysoki. Tym razem do współpracy w zakresie organizacji tego spotkania włączył się także Gminny Ośrodek Kultury w Pilchowicach. Już na dzień dobry no i dla integracji zebranych, wszystkich witała puszczona w obieg przez Pana Jacka szmaciana wędrująca po sali ręka lewa, gdyż prawicę pies zżarł. Oczywiście tematy były różnorodne: damsko męskie i sportowo – zakupowe i inne, bo każdy wie, jak było, ale żadnej polityki, albo prawie żadnej. Słowno - muzyczne fantazje w wykonaniu Pana Jacka Łapoty były dedykowane głównie do słuchaczy, odbiorców, emerytów 60+. Tematyka była zaczerpnięta z tamtejszej, czyli dawnej rzeczywistości i w dużej mierze w sposób humorystyczny nawiązywała do czasów młodości osób obecnych na sali. Dobrze, że to co w czasach minionych w realu martwiło i frustrowało, w ustach Pana Łapoty przy wesołym akompaniamencie zamieniało się w kabaretowe emerytalne blusy i nie tylko. Całość była podzielona na bloki tematyczne, a więc dla każdego coś miłego. Była i wirtualna parafia z wirtualną spowiedzią na wesoło i Ciechocinek, który każdemu z czym innym się kojarzy. Wątków było tak dużo, że nie sposób wszystkie wymienić. Ważne, że czas szybko upłynął w miłej kabaretowej atmosferze, a na zakończenie i na pamiątkę Pan Jacek Łapot, czyli Długi rozdał obecnym płytkę „Kabaret Długi”, co sprawiło, że każdy będzie mógł z wykorzystaniem tejże płytki przenieść się jeszcze wiele razy w świat kabaretowych wesołości. Były oczywiście brawa dla artystów, ale należą się także podziękowania dla organizatorów od emerytów 60+, którzy w ten jesienny poniedziałek skorzystali z terapii uzdrawiającej, a nawet podobno przedłużającej życie przez humor i śmiech.

Opracowała: Katarzyna Piwińska